Jak zrozumiałem sekret?
Było to kilka lat temu. Nie znałem
wówczas sekretu, ale bardzo mi się spodobała jego idea. Nie
rozumiałem jego podstaw, a to podstawy są zazwyczaj dla mnie w
takich kwestiach najważniejsze. A więc poznałem sekret, poznałem
go, ale w pełnym jego zrozumieniu widziałem nierada wyzwanie.
Jak się okazało, było to spowodowane
tym, że cierpię na zaburzenia koncentracji uwagi. Przy okazji
pochwalę się, że pisanie różnych tekstów czy poradników,
pomaga mi w ćwiczeniu tego punktu koncentracji uwagi. To taki mój
mały sekret. Ale nie o tym.
Jak poznałem sekret? W internecie
zaroiło się wówczas od tekstów, które go polecały oraz
zachwalały, a że osobiście interesuję się psychologią
osiągnięć, to tak czy owak trafiłem na ten sekret Rhondy Byrne.
To, że sekret jest prawem przyciągania zrozumiałem od razu. Jednak
miałem problem w zrozumieniu, na czym dokładnie on polega i w jaki
sposób ma polepszyć jakość mojego życia. To tak jakby przeczytać
jedynie okładkę z książki i ocenić książkę na podstawie tej
okładki.
Kilka miesięcy później obejrzałem
film sekret ponownie i rzuciło mi się wówczas w oczy słowo
"pragnienie". Pragnienie zmian, pragnienie osiągnięć. Z
innego bloga traktującego o rozwoju osobistym z punktu widzenia nauki
dowiedziałem się, że to pragnienie oraz jego siła determinują
osiągnięcia. Tak więc połączyłem obie te dwie rzeczy i
doszedłem do następującego wniosku:
"Silne pragnienie połączone wraz
z pozytywnym myśleniem i wiarą w osiągnięcie celu, powoduje uruchomienie
potężnej machiny prawa przyciągania, które zadba o resztę
szczegółów. Twoim zadaniem jest jedynie wybranie celu, jego
pożądanie oraz pragnienie. Reszta niech stanie się tak jakby sama."
Komentarze
Prześlij komentarz